Warszawskim śladem Żołnierzy Wyklętych – relacja z wydarzenia

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Fundacja im. Janusza Kurtyki zorganizowała cykliczny spacer historyczny pt. „Warszawskim śladem Żołnierzy Wyklętych”. Wydarzenie zostało zorganizowane 5 marca 2022 roku.

Skąd pomysł na taką formę upamiętnienia? Przede wszystkim edukacja o żołnierzach powstania antykomunistycznego po zakończeniu II wojny światowej, która dla Polski nie skończyła się w maju 1945 roku. Dotarcie do młodzieży, ale przekaz dla każdego Polaka, gdyż już w wolnej Polsce po 1989 roku, historia o bohaterach II konspiracji była zapomniana, skąpa. Dopiero od kilku lat wiemy więcej, mamy możność szerszego upamiętniania i nabywania wiedzy o ludziach walczących o wolność i godność Polski.

Spacer ten wpisał się do kalendarza Fundacji, gdyż chcemy kontynuować pracę naszego Patrona, który właśnie we wczesnych latach wolnej Polski był redaktorem naczelnym „Zeszytów Historycznych WiN”, a tym samym „wyciągał” z czeluści niepamięci sylwetki żołnierzy podziemia antykomunistycznego oraz ich działalność w latach 1944-1963. Impulsem do tej, cennej pracy dla polskiej pamięci historycznej dla prof. Janusza Kurtyki był kontakt z Kombatantami Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Warto tu wspomnieć rok 1987 i publikację w podziemnej „Arce” (nr 18), relację Stanisława Mandeckiego (ps. „Limba”, „Szpak”, „Wanda”) – dowódcy młodzieżowej organizacji konspiracyjnej „Orlęta”, działającej na Podkarpaciu w latach 1947–1949.

Prof. Janusza Kurtyka był inicjatorem ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w dniu 1 marca każdego roku. Projekt ustawy o ustanowieniu święta państwowego do Sejmu skierował śp. Prezydent Lech Kaczyński w lutym 2010 roku.

Spacer został podzielony na dwie części. Pierwszym etapem było odwiedzenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Odwiedziliśmy symboliczny grób gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, w którym spoczywają żona i córka Pana Generała. Uczestnicy zapalili znicze oraz wysłuchali biogramu przedstawiającego życiorys bohatera m.in. walk w dwóch wojnach światowych. Można było usłyszeć imiona nazwiska oraz zobaczyć zdjęcia tych, którzy w imię moskiewskich wytycznych, skazywali gen. Fieldorfa na karę śmierci. Następnie udaliśmy się na grób mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, skazanego przez sąd stalinowski na 18-krotną karę śmierci. Starałem się wytłumaczyć zgromadzonym dlaczego po dziś dzień mjr „Łupaszka” jest nazywany bandytą przez środowiska, które prawie dosłownie cytują wyroki sądów stalinowskich. Nie ma rozkazu Pana Majora, nie ma faktów, aby żołnierze V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej dokonali mordu na niewinnych cywilach. Są to przypuszczenia, wyobrażenia nie mające żadnego dowodu.

Ostatnim punktem podczas pierwszej części była „Łączka”. Miejsce szczególne, miejsce święte. To tu, do bezimiennych dołów wrzucano ciała pomordowanych w więzieniu mokotowskim przy Rakowieckiej. Dopiero po 23 latach wolnej Polski udało się przeprowadzić pierwsze prace poszukiwawcze, których następstwem było wydobycie i zidentyfikowanie szczątków żołnierzy podziemia niepodległościowego w tym m.in. mjra Hieronima Dekutowskiego „Zapory”  czy mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” wraz z podkomendnymi. Przedstawiłem cały zarys historyczny „Łączki” wraz ze szczególnym, kolejnym okrucieństwem, jakiego dokonały komunistyczne władze podczas stanu wojennego. Właśnie w tym, okrutnym dla Polaków okresie, w kwaterach „Ł” i „ŁII” chowano zasłużonych dla władzy ludowej: wojskowych, sędziów, funkcjonariuszy Informacji Wojskowej. Szczątki naszych bohaterów były niszczone w celu przygotowania miejsca pochówków dla zbrodniarzy komunistycznych. Dziś wciąż Polska czeka, aby to miejsce wyglądało godnie. Znajdujący się na „Łączce” Panteon nie odzwierciedla godnego pochowania polskich żołnierzy, którzy niezłomnie walczyli do końca o niepodległość.

Podczas drugiej części spaceru historycznego, odwiedziliśmy dawne więzienie mokotowskie oraz znajdującą się na terenie obecnego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, siedzibę naszej Fundacji wraz z Biblioteką, w której zgromadziliśmy ponad 10-tysięczny księgozbiór naszego Patrona. Pozwoliłem sobie przytoczyć w tym miejscu historię więzienia, zdjęcia i biogramy zarówno bohaterów jak i ich katów oraz opowiedzieć o szerokiej idei Fundacji, która ma na celu promowanie polskiej historiografii również poza granicami kraju. Uczestnicy usłyszeli wspomnienia ludzi, którym udało się przeżyć Rakowiecką i wyjść na wolność. Nie mogło zabraknąć zapalenia symbolicznych zniczy przy tzw. „ścianie śmierci”, gdzie prawdopodobnie metodą katyńską wykonywano komunistyczne wyroki śmierci na żołnierzach i działaczach podziemnych organizacji.

W wydarzeniu udział wzięło ok. 60 osób. Za Państwu obecnym Fundacja serdecznie dziękuje. W obecnym czasie wszyscy myślami jesteśmy z narodem ukraińskim, który został zaatakowany przez Federację Rosyjską. Zbrodniczy imperializm, który mordował Polaków dziś wciąż posiada te same złowieszcze cechy. Nie możemy jednak zapominać o polskiej historii. Musimy pamiętać, musimy edukować następne pokolenia o ludziach, którzy oddali swoje życie za nasze dziś.

Polska i Polacy czekają na kolejne informacje o odnalezieniu i zidentyfikowaniu szczątków naszych bohaterów. Generale Fieldorf, Pułkowniku Ciepliński, Rotmistrzu Pilecki, Polska chce Was godnie pochować, Polska o Was pamięta. Pamięć już nigdy nie zgaśnie.

Pamiętajmy pamiętać. Nasza pamięć o Nich świadczy o nas.

tagi

podziel się